Pierwszy tydzień października powoli się kończy. Dla studentów oznacza to definitywny koniec wakacji. Jaki to był tydzień dla mnie? Zdecydowanie pełen stresu ale i ciekawych zajęć!
Jeżeli chodzi o zajęcia fakultatywne, wybrałam:
- kształtowanie terenów zieleni,
- rośliny ozdobne, a jakość życia człowieka,
- owady w życiu człowieka,
- mikrobiologia,
- rośliny lecznicze w aromaterapii i kosmetyce.
- owady w życiu człowieka,
- mikrobiologia,
- rośliny lecznicze w aromaterapii i kosmetyce.
Zajęcia obligatoryjne to:
- gleboznawstwo,
- chemia,
- botanika,
- i inne nie związane z tematyką, takie jak wf, czy lektorat.
Nie zapisałam się na agrometeorologię, ekologię, czy ochronę środowiska, ponieważ jest to łatwe do nadrobienia samemu.
W praktyce, zajęcia rozpoczęły się w środę. Wykładowcy SGGW raczej starali się nas wprowadzić w tematykę ogrodniczą. Samych zajęć nie było zbyt wiele. Bardzo interesujące były ćwiczenia z botaniki, podczas których pracowaliśmy z mikroskopami.
Mam nadzieję, że ten rok będzie dla nas bardzo ciekawy i pouczający. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie należała do osób wywalonych z roku!
Dorzucam dwa jesienne zdjęcia. Pierwsze z Malborka, a drugie budynku z mojego kampusu.
Uwaga:
- Jeżeli macie do mnie jakieś pytania, piszcie na Facebooku, lub na e-meila (w.czupa@gmail.com)
- Podczas roku akademickiego, planuję pisać notki ogrodnicze ze studiów. Będą tam zawarte informację przydatne zarówno podczas kupowania kosmetyków, jak i podczas życia codziennego, czy hodowania roślin.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz