sobota, 5 października 2013

Głos z Warszawy

Pierwszy tydzień października powoli się kończy. Dla studentów oznacza to definitywny koniec wakacji. Jaki to był tydzień dla mnie? Zdecydowanie pełen stresu ale i ciekawych zajęć!
 
Jeżeli chodzi o zajęcia fakultatywne, wybrałam:  
- kształtowanie terenów zieleni,  
- rośliny ozdobne, a jakość życia człowieka,
- owady w życiu człowieka,
- mikrobiologia,
- rośliny lecznicze w aromaterapii i kosmetyce.
Zajęcia obligatoryjne to:
- gleboznawstwo,
- chemia,
- botanika, 
- i inne nie związane z tematyką, takie jak wf, czy lektorat.
 
Nie zapisałam się na agrometeorologię, ekologię, czy ochronę środowiska, ponieważ jest to łatwe do nadrobienia samemu.
 
W praktyce, zajęcia rozpoczęły się w środę. Wykładowcy SGGW raczej starali się nas wprowadzić w tematykę ogrodniczą. Samych zajęć nie było zbyt wiele. Bardzo interesujące były ćwiczenia z botaniki, podczas których pracowaliśmy z mikroskopami. 
 
Mam nadzieję, że ten rok będzie dla nas bardzo ciekawy i pouczający. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie należała do osób wywalonych z roku!
 
Dorzucam dwa jesienne zdjęcia. Pierwsze z Malborka, a drugie budynku z mojego kampusu.
 
Uwaga:
 - Jeżeli macie do mnie jakieś pytania, piszcie na Facebooku, lub na e-meila (w.czupa@gmail.com)
-  Podczas roku akademickiego, planuję pisać notki ogrodnicze ze studiów. Będą tam zawarte informację przydatne zarówno podczas kupowania kosmetyków, jak i podczas życia codziennego, czy hodowania roślin. 

:)

 

Brak komentarzy: