czwartek, 31 października 2013


Wraz z nadchodzącymi świętami czas na kilka słów (jak co roku).

Te kilka dni na przełomie października
i listopada to połączenie dwóch, skrajnie różnych okazji (Halloween i Święto zmarłych).
Może nie tyle różnią się ideą, co sposobem celebracji.

Jeżeli chodzi o Halloween, jego nieodłączną częścią są dynie. Ja co roku coś z nich wydrapuję, a miąższ przeznaczam na potrawy. W tym roku proponuję sok z dyni.

300 g miąższu z dyni
2 jabłka
2 obrane marchewki
1 obrana cytryna, bez pestek
Miód
200 g kostek lodu

Składniki miksujemy i zalewamy wodą niegazowaną. Jest to idealna propozycja na jesień ze względu na dużą ilość witamin.

Wydrążanie różnych wzorów z dyni (np. twarzy, zwierząt itp.) to świetna zabawa dla dzieci i dla kreatywnych dorosłych. Na koniec oczywiście do naszego lampionu wrzucamy świeczki i zapalamy! Dzięki temu nasz pokój nabiera niesamowitego i charakterystycznego klimatu, np. do filmu, albo do 
                                                                            książki :)

Co do Wszystkich Świętych, tutaj komentarz jest zbędny. Życzę Wam spokojnego, rodzinnego i pełnego refleksji weekendu.

Poniżej możecie zobaczyć kwiaty, które zakwitły pod moją nieobecność. Jest tu m.in. zdjęcie wspominanego storczyka, czy kwitnącej idealnie na Wszystkich Świętych chryzantemy. Dodaję również zdjęcie mojej mini szklarni w której zasiałam kminek. Oby wyrósł jak najszybciej!

Trzymajcie się ciepło :)







niedziela, 27 października 2013

Głos z Warszawy

27.10.2013 roku, czyli ostatni weekend października. Przypominam, że dziś w nocy było przestawienie czasu z godziny 3 na 2 (śpimy o godzinę dłużej :) ). W piątek jest 1 listopada, co za tym idzie, studenci wracają do domu!
 
Ale co do weekendu. Pogoda była bardzo ładna, a my postanowiliśmy to wykorzystać. Poszliśmy zatem do Łazienek. Dla fanów zwierząt, jest to prawdziwy raj. My spotkaliśmy sarnę, wiewiórki, kaczki, wrony i pawia. Co ciekawe, zwierzęta są bardzo przyzwyczajone do towarzystwa ludzi i kompletnie się nie boją.
 

Fani ogrodnictwa znajdą też coś dla siebie. W Łazienkach Królewskich znajduje się Stara Pomarańczarnia, a otoczenie Pałacu niegdyś stanowiło ogród Stanisława Augusta (to znaczy, że musiał być wyjątkowym i nietuzinkowym ogrodem). Co więcej znajduję się tam wiele intrygujących rzeźb.

 

Co z życia studenckiego? W tym tygodniu losowaliśmy rośliny do szczegółowego opisania. Ja, z racji zainteresowania roślinami ogrodniczymi, sama wybrałam sobie liczi. Mam czas do stycznia, zatem spodziewajcie się ciekawostek związanych z tym gatunkiem.
 
Jeżeli macie jakieś ogrodnicze pytania, zapraszam do napisana na e-maila (w.czupa@gmail.com)
 
:)  

  
















poniedziałek, 21 października 2013

Jesień

 Oto przed nami kolejny, a zarazem przedostatni poniedziałek października. Co to oznacza dla nas, ogrodników? Liście, liście i jeszcze raz LIŚCIE. Zatem ja, jako dodatkowa para rąk, postanowiłam wrócić do domu na weekend. Okazało się, że moje kwiatki całkiem nieźle sobie radzą beze mnie, ponieważ zakwitł mi storczyk. W ogrodzie zaś, chryzantemy wpuściły różowe pąki, co oznacza, że zakwitną idealnie na 1 listopada. 

Co słychać w życiu studenckim? Mgła nie daje żyć. Kompletnie nie widać kampusu, co przedstawia zdjęcie numer dwa. 

Kiełkuje mi również kiwano, co dodaje mi ogrodniczych skrzydeł. Jeżeli mowa o egzotycznych roślinach, tamarillo po poruszeniu wydziela bardzo specyficzny, wręcz duszący zapach. Początkowo przypomina on zapach różnych nasion, a po chwili zaczyna dusić.  Moim kolejnym ogrodniczym celem jest wyhodowanie kminku. Ale o tym w przyszłości. Na jednym ze zdjęć znajduje się bazylia, która mam nadzieję niedługo mi podrośnie. 

Życzę wam, by ten tydzień był jak najlepszy i ogrodniczy. Nie dajcie się jesieni! :)
  






wtorek, 15 października 2013

Z życia studenta


Czas na kilka słów od studenta.
 
Ubiegły tydzień minął bardzo szybko. Pierwsza wejściówka jest już za mną, a w następnym tygodniu mam pierwsze kolokwium z chemii. Mimo to, studia nie sprawiają mi wielkiego problemu. Może dlatego, że jestem na tym kierunku z własnego wyboru i wszystkie przedmioty niesamowicie mnie ciekawią.
 
Jeżeli mowa o zeszłym tygodniu. Owady w życiu człowieka okazały się bardzo ciekawe. Wykładowca przedstawił nam je w kompletnie innym świetle. Mianowicie jako pokarm i jako osobniki szukające lokum w ludzkich, naturalnych otworach. Ciekawym przedmiotem jest również ten o roślinach leczniczych w kosmetyce i aromaterapii. Poznaliśmy przepisy na maseczki, czy kremy.
 
Weekend postanowiłam spędzić aktywnie. Stąd znaczna ilość zdjęć. W głównej mierze są to eksponaty Muzeum Techniki - czyli coś czego ,,gimby nie pamiętają''. Wdrapałam też się na XXXp. Pałacu Kultury i Nauki. Porobiłam kilka zdjęć panoramy Warszawy. Znajdują tam się ujęcia m.in. na nowy drapacz chmur - żaglowiec, Złote Tarasy, Dworzec Centralny, most Świętokrzyski i stadion narodowy oraz mój blok.
 
Mam nadzieję, że bieżący tydzień szybko wam zleci i byleby do weekendu :)