środa, 25 kwietnia 2012

Jeleń w Malborku

    W zeszły czwartek (19.04.2012) spotkała nas mała niespodzianka. Chociaż określenie ,,mała'' nie jest odpowiednie.
   W ogrodzie Czup zawitał jelonek... Pomimo, że był młody, rogami mógłby nieźle poharatać! Stojąc na czterech nogach (czyli normalnie), od ziemi do grzbietu miał ponad metr wysokości. Strach pomyśleć ile taki jeleń miałby wzrostu stojąc na dwóch nogach!
   Bambi biegał sobie wzdłuż ulicy. Wystraszony przez samochody postanowił przeskoczyć ogrodzenia. Siedzenie w dziwnym, mało leśnym ogrodzie najwidoczniej nie uspokoiło jelenia, bo postanowił znowu pokonać poprzednie ogrodzenia. Jednak samochody były zbyt straszne, zatem jeleń wrócił do ogrodu Czup! Zmęczony nie był w stanie już przeskakiwać nigdzie, ale o dziwo miał siłę zrujnować pół mojej części ogrodu i większość żywopłotu. Całkowicie zmęczony jelonek padł w zniszczonym żywopłocie! Około godziny 14 - czyli po mniej więcej 4 godzinach - jeleń został zabrany przez odpowiednie służby do lasu, gdzie mam nadzieje nie został zjedzony.

Żeby nie być gołosłownym!














poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Liczi

 Liczi odbiło jak 150! Główną zasługą jest podlewanie rośliny odstaną wodą, przegotowaną lub po prostu niegazowaną.

Pierwsze zdjęcie jest z przed około 2 miesięcy. Od tamtej pory wyrosły mi 4 nowe osobniki, co daje razem 7.

Nie wiedzieć czemu, rośliny mają różny kolor liści. Z założenia, początkowo powinien być ten kolor czerwony. Stopniowo liście powinny robić się zielone. Jednak moje u moich Liczi, niektóre są po prostu zielone, a niektóre czerwone...

Okaże się.






sobota, 7 kwietnia 2012

Marakuja



Znalazłam stare zdjęcia na komputerze. Pierwsze przedstawia Marakuje po wyrośnięciu (może dwutygodniową?).

Drugie i trzecie zdjęcie jest mniej więcej z podobnego okresu.

Ostatnie zdjęcie robiłam 07.03.2012r. Najprawdopodobniej trochę roślin padło przy przesadzaniu, ale i tak jest ich cała masa! Tak jak na początku wahałam się, co to jest (przywiozłam całą masę nasion z Mediolanu) tak teraz mam pewność, że to Marakuja.

Liście są już niesamowicie duże - z całą pewnością większe od beniamina.

Do doniczki dosypałam jakieś resztki pniaka z ogrodu, żeby ziemia była bardziej kwaśna (ale bez przesady). Gleba generalnie składa się z piasku i ziemi do kwiatków. Nawożę nawozem do roślin zielonych. Samo podlewanie odbywa się codziennie albo co dwa dni, ze względu na stanowisko słoneczne.

:)